Podczas gdy w najbliższy weekend jedni obchodzić będą święto kościelne i państwowe, inni manifestować będą na rzecz legalizacji narkotyków.
Przez cztery dni – od soboty do wtorku, w Rybniku odbywać się będą manifestacje pod hasłem „Uwolnić 300 gramów”. Organizatorem demonstracji jest Inicjatywa Wolne Konopie. Stowarzyszenie walczy o legalizację posiadania niewielkiej ilości marihuany dla celów leczniczych.
Uczestnicy manifestacji wyruszą z Rynku i przejdą ulicami: Zamkową, Chrobrego, Miejską, Jankowicką, Plac Armii Krajowej, Piłsudskiego, Miejską, Hallera, Pocztową, Korfantego, Kościelną i Św. Jana. Dlatego w najbliższą sobotę, niedzielę, poniedziałek i wtorek między godziną 13.00 a 16.00 mogą nastąpić utrudnienia w ruchu w centrum Rybnika. – Wyruszymy z Rynku, następnie udamy się pod Komendę Miejską Policji, żeby zanieść tam krzak „gandzi”, a później wrócimy na ul. Św. Jana, gdzie odbędzie się koncert z udziałem śląskiej czołówki sceny muzycznej – mówi organizator Tomasz Obara.
Powodem akcji „Uwolnić 300 gramów” jest wydarzenie do jakiego doszło w pierwszych dniach sierpnia. Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych po tym, jak próbowali przewieźć z Czech do Polski 300 g marihuany. Szybka akcja policji i funkcjonariuszy służby celnej udaremniła przemyt.
Organizatorzy rybnickiego marszu nie potrafią pogodzić się z tym, że to co u naszych południowych sąsiadów jest dozwolone, u nas jest przestępstwem. Zdaniem Tomasza Obary przejęte na granicy narkotyki nie miały służyć do handlu, lecz ratowania życia chorego Tomka. – Wielokrotnie udowadniano, że marihuana zażywana w niewielkiej ilości ma właściwości lecznicze. Dlatego trójka chłopaków postanowiła zaryzykować i dostarczyć choremu Tomkowi lekarstwo potrzebne na 10-15 dni. Niestety nie udało im się tego dokonać. Nie pomogły nawet zaświadczenia lekarskie. Właśnie ta sytuacja sprawiła, że chcemy powalczyć o zwrot zarekwirowanych 300 gram – tłumaczy.
Dlatego organizowane przez Inicjatywę Wolne Konopie manifestacje, mają być pierwszym krokiem do zebrania 100 tysięcy podpisów pod projektem ustawy zezwalającej na posiadanie niewielkiej ilości narkotyków i w Polsce.
Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy rybnickiej policji podchodzi do sprawy ze spokojem. – Policja została powiadomiona i będzie dbać o bezpieczeństwo zarówno uczestników manifestacji, jak i osób postronnych. Jeśli dojdzie do wykroczenia lub przestępstwa policja będzie reagować zgodnie z prawem – wyjaśnia.
Z kolei rzeczniczka rybnickiego magistratu Lucyna Tyl tłumaczy, że urzędnicy nie mieli wpływu na czas, miejsce i przebieg zapowiadanych demonstracji. – W związku z obowiązywaniem ustawy „Prawo o zgromadzeniach” organizatorzy musieli jedynie poinformować o planowanej akcji, a nie prosić o zgodę prezydenta. Dlatego urzędnicy nie mieli żadnego wpływu na przebieg trasy marszu – wyjaśnia rzeczniczka.
rybnik.com.pl