Nawet jeśli pediatrzy prawie w każdym kraju chcą przewidzieć niebezpieczeństwa dla dobra dzieci i młodzieży, które wynikają z legalizacji cannabisu, to medycy z Izraela wiedzą już bardzo dobre, że użycie medycznej marihuany u starszych osób przebiega niemalże bez żadnych skutków ubocznych. Brakujące dowody na medyczną zdolność użytku tego zielonego zioła często powodują wątpliwości u lekarzy medycyny ogólnej, jednak dzięki bardziej rozwiniętym krajom oraz ich staraniom badawczym gromadzi się coraz więcej wyników na temat skuteczności działania marihuany przy różnych przypadkach choroby. Cannabis w przypadku nowotworu jest bezpieczny i efektywny, co zostało właśnie potwierdzone przez badanie izraelskich naukowców, trwające prawie dwa lata.
NORML mówi o zaczerpniętych z Jeruzalem informacjach, które w European Journal of Internal Medicine przekazują wyniki badania izraelskich naukowców. Przeanalizowane zostały pochodzące z lat 2015 – 2017 dane łącznie 2970 pacjentów chorujących na nowotwór, z których około 1200 przeszło kompletną sześciomiesięczną terapię cannabisem. Pośród tego kręgu około 96 procent przyznało, że czuje znaczną poprawę stanu zdrowia oraz samopoczucia, podczas gdy zaledwie 0,3 procent odczuło pogorszenie samopoczucia. 3,7 procent nie odczuło żadnej zmiany stanu zdrowia.
U 91 procent osób z pozytywnym odzewem zostały zmniejszone mdłości oraz ataki wymiotów, 86 procent mogło łatwiej zasnąć i 50 procent tych osób ogólnie odczuwało mniejszy ból dzięki zastosowaniu medycznych pąków cannabisu. Około połowa pacjentów z nowotworem mogła zmniejszyć dawkę farmaceutycznych opioidów bądź całkowicie z nich zrezygnować.
Naukowcy kończą wnioskiem, że cannabis jest dobrze znoszony, bezpieczny i co najważniejszy efektywny w leczeniu paliatywnym pacjentów z nowotworem i w ich leczeniu pokazuje jednoznaczne działanie przeciwko złośliwym guzom i powodowanym przez nie symptomom choroby.
A teraz ciekawostka zza zachodniej granicy. Po roku legalnej medycznej marihuany w Niemczech ta wiedza okazuje się nadal niedoceniana i niezauważana i wygląda na to, że tak pozostanie. Josef Mischo z Niemieckiego Stowarzyszenia Medycznego wątpi w niektóre rozpoznania naukowe i dlatego jest zdania, że należy „bardzo dokładnie” sprawdzić, czy cannabis rzeczywiście może być alternatywą dla konwencjonalnych terapii leczenia.
No cóż, 96 procent do 0,3 to najwidoczniej znowu nie jest wystarczający i przekonujący wynik…
