To miłe, że powoli wśród społeczeństwa wygrywa rozsądek jeśli chodzi o użytkowanie marihuany. Australia to miejsce tęsknoty i popularny cel podróży na całym świecie, i teraz, jako kolejny kraj rusza w kierunku legalizacji. Jednak nie wszystko na raz, a stopniowo, ponieważ na razie nowe rozporządzenie, które wejdzie w życie w styczniu 2020 roku będzie obejmowało jedynie stolicę Canberra.
Od przyszłego roku mieszkańcy tzw. ACT (Australian Capital Territory) będą mogli posiadać do 50 gramów marihuany na własny użytek, jedna osoba może uprawiać dwie rośliny, a cztery całe gospodarstwo domowe. Konsumowanie w miejscach publicznych i konsumpcja w pobliżu dzieci będzie zabroniona, a osoby, które będą hodowały marihuanę w domu muszą zapewnić, że dzieci nie miały do niej dostępu.
Ojcem projektu tej ustawy jest poseł z ramienia Partii Labour Michael Pettersson, który twierdzi, że nie chce już niszczyć CV żadnego człowieka z powodu niewielkich ilości marihuany. Trzeba przyznać, że to bardzo rozsądne podejście! Jedyną rzeczą, jaka pozostała, jest przeniesienie rozporządzenia na cały kraj. Zgodnie z ustawą o Wspólnocie Narodów (Commonwealth Law), która ma zastosowanie do wszystkich państw australijskich, marihuana jest nadal zabroniona.